Przyjaciel do przytulania:)
Oj, coś ostatnio zaniedbałam moje blogowanie:) To chyba wina tej melancholijnej, jesiennej aury:)
A skoro o jesieni mowa, to chcę dziś przedstawić niezastąpionego przyjaciela na jesienne chłody- cieplutki termoforek, a ściślej mówiąc ubranko, które mu ostatnio zrobiłam:
Termofor w bawełnianym ubranku jest dużo przyjemniejszy, niż taki goły, gumowy. Niestety długo nim się nie cieszyłam, bo moja córcia-zmarzluszek przywłaszczyła go sobie:)
A skoro o jesieni mowa, to chcę dziś przedstawić niezastąpionego przyjaciela na jesienne chłody- cieplutki termoforek, a ściślej mówiąc ubranko, które mu ostatnio zrobiłam:
Termofor w bawełnianym ubranku jest dużo przyjemniejszy, niż taki goły, gumowy. Niestety długo nim się nie cieszyłam, bo moja córcia-zmarzluszek przywłaszczyła go sobie:)
Pozdrawiam Was serdecznie! Pa!