Przyjaciel do przytulania:)
Oj, coś ostatnio zaniedbałam moje blogowanie:) To chyba wina tej melancholijnej, jesiennej aury:)
A skoro o jesieni mowa, to chcę dziś przedstawić niezastąpionego przyjaciela na jesienne chłody- cieplutki termoforek, a ściślej mówiąc ubranko, które mu ostatnio zrobiłam:
Termofor w bawełnianym ubranku jest dużo przyjemniejszy, niż taki goły, gumowy. Niestety długo nim się nie cieszyłam, bo moja córcia-zmarzluszek przywłaszczyła go sobie:)
A skoro o jesieni mowa, to chcę dziś przedstawić niezastąpionego przyjaciela na jesienne chłody- cieplutki termoforek, a ściślej mówiąc ubranko, które mu ostatnio zrobiłam:
Termofor w bawełnianym ubranku jest dużo przyjemniejszy, niż taki goły, gumowy. Niestety długo nim się nie cieszyłam, bo moja córcia-zmarzluszek przywłaszczyła go sobie:)
Pozdrawiam Was serdecznie! Pa!
O mamuś jaki piękny! :) W ubiegłym tygodniu kupiłam termofor (na kolkę Korci) i już miał na sobie śliczne zimowe ubranko, ale Twój zdecydowanie rządzi! ;) I te jeżyki... :)
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję Justynko:) Pozdrawiam Cię serdecznie!
UsuńPiękne, kolorowe ubranko na termofor .Śliczna kolorystyka. Serdecznie pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńMiło mi Małgosiu:) Dziękuję Ci bardzo i pozdrawiam serdecznie!
UsuńŚliczne ubranko mu wydziergałaś, więc nic dziwnego, że znalazł chętnego do zaopiekowania się nim. Pozdrawiam gorąco:)
OdpowiedzUsuńWielkie dzięki:) Ściskam!
UsuńCórce się nie dziwię - sama bym przywłaszczyła taki termofor :)
OdpowiedzUsuńDziękuję za miły komentarz:) Pozdrawiam!
Usuńoj, chętnie bym go przytuliła! ;)
OdpowiedzUsuńCieszę się, że Ci się podoba:) Dziękuję i pozdrawiam!
UsuńUwielbiam termofory:) do tego chetnie bym sie przytulila, uroczy!!!pozdrawiam
OdpowiedzUsuńBardzo mi miło:) Ściskam serdecznie!
UsuńDobrze, że jesteś z nami Dorotko :) Już się stęskniłam za Twoimi wpisami :)
OdpowiedzUsuńTermofor jest super, kolorowy i wesoły, idealny na jesienne chłody.
Pozdrawiam ciepło i życzę miłego wieczoru :)
Bardzo dziękuję Ci Aniu za miłe słowa:) Pozdrawiam Cię serdecznie!
UsuńJest piękny. Miło jest się takim ogrzać:)
OdpowiedzUsuńuściski cieplutkie kochana:)
Wielkie dzięki Natalko:) Ściskam!
UsuńOj takie przytulanka jest znakomita! :)
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo i pozdrawiam cieplutko!
UsuńTeż mam i bardzo sobie chwalę ;)
OdpowiedzUsuńDziękuję za komentarz:) Pozdrawiam!
UsuńWspaniały!!! Serdecznie pozdrawiam:))
OdpowiedzUsuńBardzo mi miło:) Ściskam!
Usuńpiekne ubranko, teraz wygląda jak maskotka! Jeszcze milej się do niego przytulić:)
OdpowiedzUsuńMiło mi bardzo:) Ściskam cieplutko!
UsuńO jakie cudne ubranko na termoforek, uwielbiam te kolory!!!Pozdrawiam i ściskam!!!
OdpowiedzUsuńDziękuję za miły komentarz:) Buziaki!
OdpowiedzUsuńCudo :) lubię takie termofory :)
OdpowiedzUsuńa co do przerwy w blogowaniu... Muszę się w końcu i ja zmobilizować...
Termofor to coś w sam raz dla mnie, zmarzlucha. Zwłaszcza w takim ślicznym, pozytywnym ubranku :) Super :)
OdpowiedzUsuńCudny ten termoforek !!!! - poazdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńBoski jest. Mój termoforek leży w pawlaczu, żeby nie straszyć wyglądem - chyba czas go ubrać :)
OdpowiedzUsuńJest śliczny! Ja mam kilka zrobionych przez moją babcię - takie własnoręcznie szyte są najlepsze :)
OdpowiedzUsuńwygląda to bardzo fajnie :) ciekawe tylko jak z praktycznością :)
OdpowiedzUsuńAle cudowności tutaj Takie rekodziela sa na wage zlota! Pomyslnosci w Nowym Roku!
OdpowiedzUsuńO jejku, jejku, taki fajny ten przyjaciel przytulaśny!!! Niezwykły!!!
OdpowiedzUsuń