Pourlopowe smuteczki :)
Wakacyjny wyjazd sprawił, że na jakiś czas wypadłam z blogowego świata. Troszkę trudno wrócić do rzeczywistości, po fajnie spędzonym urlopie. Wolny czas szybko minął i pozostały wspomnienia, i zdjęcia - oto parę z nich:
A na zakończenie kilka drobiazgów, które powstały jeszcze przed urlopem:
Pozdrawiam Was serdecznie i życzę dużo słoneczka:)
No niestety, każdy urlop trwa zdecydowanie zbyt krótko :( Krajobrazy wspaniałe i oczywiście piękna Praga, miejsce w sam raz do naładowania akumulatorów i złapaniu oddechu. A wirtualny świat potrafi bardziej zmęczyć niż całodniowa piesza wycieczka i w takich okolicznościach, człowiek dopiero czuje, że żyje : ) Z drugiej strony, po urlopie wzrasta kreatywność i często wracamy z głową pełną pomysłów. PS: urocze te „drobiazgi”!
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję za miły komentarz:) Pozdrawiam!
UsuńTatry...Praga...pięknie :-)
OdpowiedzUsuńDzięki wielkie:) Ściskam!
Usuńchociaż nie..Śnieżne Kotły to raczej Karkonosze,prawda ;-)
OdpowiedzUsuńTak, tak... zgadza się:)
UsuńCałe mnóstwo ślicznych drobiazgów:)
OdpowiedzUsuńZdjęcia wspaniałe! Pozdrawiam:)
Bardzo dziękuję:) Buziaki!
UsuńCzyżby Praga? :) A co do tworków to jak zawsze piękności narobiłaś! :)
OdpowiedzUsuńOstatnio nad girlandą się zastanawiam i podobnymi domkami do Twojego powyższego :) Tylko powiedz - falbaneczkę overlockiem zakończyłaś? Bo u mnie niestety overlocka jeszcze brak :(
Tak, to piękna Praga:) Co do falbanki, to machnęłam ją gęstym zygzakiem. Serdecznie pozdrawiam!
UsuńPiękne zdjęcia z urlopu.Cudowne drobiazgi uszyla.Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńDziękuję za miłe słowa:) Pozdrowionka!
UsuńŚliczne widoki. Urlop w takich okolicznościach musiał być wspaniały.
OdpowiedzUsuńA Twoje szyjątka zachwycające!!!
pozdrawiam ciepło:)
Wielkie dzięki:) Buziaczki!
UsuńWitaj zdjęcia z urlopu śliczne , a uszytki milutkie.Pozdrawiam:))
OdpowiedzUsuńMiło mi:) Dziękuję i pozdrawiam!
UsuńDomek jest niezwykle uroczy, fajne woreczki ze ściąganym sznureczkiem....a urlop chyba w Pradze?? Pozdrawiam Bea:)
OdpowiedzUsuńWreszcie udało mi się wpaść do Pragi i jestem nią oczarowana:) Bardzo dziękuję!
UsuńW Pradze kiedyś była, piekne miasto, zazdroszczę urlopu ja pewnie dopiero w pażdzoerniku, fajne prace...pozdrawiam:-)
OdpowiedzUsuńWidzę po zdjęciach, że urlop był udany Dorotko :) W Pradze jeszcze nie byłam, ale muszę się kiedyś koniecznie wybrać. Nowe letnie szyjątka też bardzo urocze, a zwłaszcza marynarskie serca :)
OdpowiedzUsuńMiłego weekendu i pozdrawiam ciepło :)
Uwielbiam Pragę, i zawsze jak widzę ją na zdjęciach sentyment do tego miasta powraca:-) Piękne ujęcia!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło
Wspaniałe widoki i wspaniałe prace :)
OdpowiedzUsuńNic mi kochana nawet nie mów,ja po powrocie wpadłam w takie nieróbstwo że ho ho...Najpierw cieszyłam się jak głupia że wracam do domu a potem popadłam chyba w depresję powrotową bo nijak nie potrafię się ogarnąć a czas przelatuje mi przez palce : ( Piękne widoki i cudne drobiazgi : ) Buziaki : )*
OdpowiedzUsuńdomek jest nieziemski!!!!!!!!!!!!!!! tak bardzo mi się podoba, że oczu nie mogę oderwać - każdy szczegół jest zrobiony i dobrany perfekcyjnie!
OdpowiedzUsuńpiękne urlopowe wspominki - będzie do czego wracać w długie, słotne wieczory:) śliczne rzeczy uszyłaś, małe drobiazgi tak cieszą oczy
OdpowiedzUsuńO rany! :) Ale widoki :) Aż zazdroszczę podróży!
OdpowiedzUsuńWidoki pozazdroszczenia :) A uszyty domek jest taki uroczy, że nie mogę się napatrzeć. Te falbanki, koronki. mmm
OdpowiedzUsuńPiękne zdjęcia :** To chyba Praga :**
OdpowiedzUsuńA uszytki urocze :**